Wrocławski
Sąd Okręgowy wydał rozstrzygnięcie w spr. o sygn. akt sygn. IV Ka
760/13 w którym to kategorycznie stwierdził, iż niedopuszczalne jest
zmuszanie właściciela auta do tego, aby wskazał on kto konkretnie kierował
pojazdem mechanicznym w czasie gdy przekroczył on dozwoloną prędkość, w
sytuacji kiedy to zdjęcie wykonane fotoradarem jest nieczytelne przez co nie
pozwala na dokonanie takich ustaleń. Sąd podkreślił, iż w szczególności
zasadnym jest tego rodzaju rozstrzygnięcie, jeśli ma to dotyczyć osób
najbliższych dla właściciela pojazdu np. żony czy dzieci.
Stan faktyczny
dotyczy mieszkańca Wrocławia, który to został wyrokiem Sądu Rejonowego dla
Wrocławia-Śródmieścia uznany został za winnego popełnienia czynu, o jakim mowa
w art. 96 par. 3 kodeksu wykroczeń (k.w.) i na tej podstawie ukarany został
karą grzywny w wysokości 300 zł. Zgodnie z ww. przepisem, karze grzywny podlega
ten, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu
powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie.
Straż Miejska wzywała
właściciela auta, aby ten wskazał, kto tego dnia kierował jego pojazdem, jednak gdy ten odmówił, skierowała wniosek do
sądu.
Sąd nie
zakwestionował uprawnienia do możliwości żądania wskazania przez właściciela
pojazdu osoby, której został on powierzony, jednak zdaniem Sądu, odmowa takiego
wskazania nie może stanowić podstawy do ukarania właściciela, w sytuacji kiedy
to jakość zdjęcia wykonanego fotoradarem uniemożliwia rozpoznanie osoby
kierowcy, a dodatkowo od momentu wykonania fotografii upłynęło więcej czasu.
Sąd argumentował,
iż "nie ulega wątpliwości, że po upływie określonego czasu właściciel
pojazdu nie ma w zasadzie możliwości ustalenia, jaka osoba kierowała nim w
konkretnej chwili - zwłaszcza gdy stałych użytkowników samochodu jest
kilku". Dodatkowo Sąd uzupełnił, iż nie należy oczekiwać tego, że każdorazowe
powierzenie pojazdu będzie odnotowywane, rejestrowane przez właściciela,
właśnie na wypadek gdyby osoba ta w trakcie prowadzenia pojazdu popełniła
jakieś wykroczenie drogowe, w sytuacji kiedy to po kilku tygodniach a nawet
miesiącach może okazać się, iż właściciel zostałby wezwany przez organy
ścigania do precyzyjnego wskazania, komu powierzył pojazd w danym czasie. Sąd
podniósł również, iż w tym konkretnym przypadku, wskazanie właściciela mogło
odnosić się do osób mu najbliższych z tego też względu, podkreślił gwarancje
prawne obejmujące ochroną najbliższych przed ich denuncjowaniem. Jako przykład
takiej ochrony Sąd wskazał art. 183 par. 1 kodeksu postępowania karnego, który
pozwala świadkowi uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli odpowiedź
mogłaby narazić osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo
lub przestępstwo skarbowe.
Na zakończenie Sąd
stwierdził cyt.: „Ustawodawca dostrzega więc potrzebę ochrony rodziny,
wyrażającą się w konieczności stworzenia jej członkom podstaw do uchylenia się
od podawania informacji, mogących wywołać dla nich negatywne skutki
prawne".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Autor bloga zastrzega sobie prawo do modyfikacji / usunięcia treści komentarzy, jeśli mogą one naruszać prawo lub zasady współżycia społecznego.